czwartek, 12 września 2013

Dziwna postać.


   Około 5 lat temu wprowadziłam się do nowego domu. Gdy pierwszej nocy poszłam spać, czułam jakby ktoś mnie obserwował. Przez długi czas nie mogłam zasnąć. Rano po przebudzeniu nadal czułam czyjąś obecność. Przez pare dni wydawało mi się, że w domu jest ktoś jeszcze. Kiedy którejś niedzieli próbowałam zasnąć, nagle w drzwiach zobaczyłam czarną postać. Z postawy przypominała mężczyznę. Miała jakieś 180cm wzrostu. Przez chwilę się w nią wpatrywałam, ale w pewnym momęcie poczułam dziwny lęk i zakryłam się kocem. Po jakichś 10 minutach popatrzyłam spowrotem w stronę drzwi i nikogo już tam nie było. Przez kilka dni zasypiając patrzyłam na drzwi, sprawdzając, czy nikogo tam nie ma. Jednak Zjawa więcej się nie pojawiła.

Adminka Wera :)

To prawdziwa historia, która mi się przydarzyła... :P

wtorek, 4 czerwca 2013

Zjawa Wrocławska

Zjawa Wrocławska


Dawnymi czasy pewna młoda kobieta zdobyła serce dzielnego i uczciwego chłopca. Ten poślubił ją i dał jej wszystko, w zamian jednak doznał nieopisanej udręki. Jego nowa żona trwoniła bez opamiętania wspólny majątek, doprowadzając w końcu zrozpaczonego męża do samobójstwa. Rozpustne życie przywiodło ją pewnego dnia do krawędzi, gdy jeden z kochanków zbiegł, kradnąc wszystkie jej pieniądze i kosztowności. Kobieta postanowiła poprzez chciwość i oszustwo odzyskać utracone dobra. W swoim kramie na Rynku bezczelnie zwodziła klientów, słynęła w całym mieście z niesłychanego skąpstwa. Gdy jej żywot dobiegł końca, skumulowane w sercu zło nie pozwoliło odejść jej duszy w pokoju. Każdej nocy powstawała z grobu, zostawiała na nim swój całun i udawała się do kramu. Tam, mdlejąc z wysiłku, mierzyła wciąż to nowe bele płótna. Pewnego razu zauważył ją strażnik z wieży kościoła św. Elżbiety. Postanowił rozprawić się ze zjawą i starym zwyczajem, gdy wyszła już na swą nocną wędrówkę, zabrał z jej mogiły całun. Rozwścieczona zmarła, nie mogąc powrócić do grobu, zaczęła wspinać się zajadle po wieży kościoła, wygrażając strażnikowi. Mężczyznę ogarnął blady strach, zaś spieniona twarz i obłędne ślepia coraz bardziej zbliżały się do szczytu. Gdy paskudne, oślizgłe łapy chwytały już za okno, wybiła godzina pierwsza. Zjawa rozluźniła uścisk i runęła w dół, na następny dzień znaleziono na dole zniekształcone truchło.



środa, 29 maja 2013

Wilkołak

 Wilkołak


     Pewnej nocy w Niemieckim mieście Dortmund grupa mężczyzn świętowała wieczór kawalerski. Przyszed im do głowy pomysł, aby zakończyć zabawę na leśnej polanie. Krążyły legędy o zakopanej tam bestii. Zaczęli kopać w wyznaczonym miejscu. W pewnym momęcie natrafili na powykręcany szkielet. Dlatego iż była to zabawa na cześć syna komendanta tamtego miasta, na niego trafiło wyciągnięcie szczątek. wydobył je i włożył do torby. Jednak kawałek roztrzaskanej kości rozciął mu nadgarstek. Nikt nie zwrócił na to większej uwagi. 
     Następnego dnia podczas ceremoni ślubnej zraniona ręka zaczęła puchnąć, przez co nie można było włożyć na palec obrączki. Nagle jego ciało poczęło się zmieniać. Twarz zmieniła się w wilczy pysk, a ręce i nogi w owłosione łapy. Ojciec pana młodego z zimną krwią wyciągną broń i strzelił. Niestety jednak hybił. Bestia uciekła.
     Strzeż się, gdyż stwór ten grasuje na terenie Niemiec i sąsiednich krajów. Atakuje z zasadzki bez żadnego ostrzeżenia.




Werewolf



    
One night in the German city of Dortmund group of men celebrating a bachelor party. Came them had an idea to stop playing in a forest clearing. There had been buried there legend of the beast. They began to dig in a designated area. At one gets called encountered a twisted skeleton. So that was the fun in honor of the son of the commander of that city, he went on to draw debris. Drew it and put it in the bag. However, a piece of shattered bone cut his wrist. No one paid much attention.     
     The next day, during the wedding ceremony injured hand began to swell, which could not be put on the ring finger. Suddenly his body began to change. His face turned into a wolf's mouth, and his hands and feet in the hairy paw. Father of the groom in cold blood draw and shot. Unfortunately, however, missed. The beast ran away.     
     Beware because this creature loose in Germany and neighboring countries. Attacks from ambush without any warning.

Veez

Veez

     Veez to małe, smukłe stworzonko ze spiczastym noskiem, co zapewnia mu doskonały węch, puszystym chwytnym ogonkiem i wielkimi oczami, pozwalającymi na widzenie w ciemności. Ma zdolność chodzeni po ścianach i suficie. Rozwinęło szczątkową inteligencję. Nie powinna zwieźć Cię pozorna słodkość tej istoty. Jest ona tresowanym asystentem najlepszych płatnych zabójców. Ogon przydaje się nie tylko do podnoszenia przedmiotów, lecz także do duszenia niespodziewającej się tego ofiary.







Veez


     Veez is a small, slender creature with a pointed nose, giving him a perfect nose, bushy prehensile tail and large eyes, allowing for night vision. It has the ability to walk on walls and ceilings. Developed a rudimentary intelligence. It should not deceive you that being apparent sweetness. It is the best assistant train assassins. The tail is useful not only for lifting objects, but also to choke not expectant to the victim.





wtorek, 28 maja 2013

Samara Morgan


Duch Samary Morgan [Samara's ghost]



     Samara Morgan była normalną dziewczynką, ale tylko do pewnego czasu.
     Po śmierci biologicznych rodziców Samarę andoptowało nie do końca normalne psychicznie małżeństwo. Samara myśląc, że to z jej powodu po jakimś czasie całkowicie zamknęła się w sobie. Pewnego dnia jej macocha, nie wiadomo dlaczego, utopiła ją w studni. Teraz zjawa wyłania się ze studni strasząc i mordując. Zabija kasetą VIDEO. Każdy kto obejży ten film umiera w przeciągu siedmiu dni.



poniedziałek, 27 maja 2013

Mary Shaw

Wiersz o Mary Shaw

[PL]

Strzeż się Mary Shaw wzroku...
Zamiast dzieci, lalki ma na oku.
A jeśli do was przyjdzie w mroku nocy...
Z całą pewnością nie krzyczcie "POMOCY"

[ENG]

Beware the stare of Mary Shaw.
She had no children only dolls.
And if you see her in your dreams;
be sure to never ever scream.






     Mary Shaw to duch brzuchomówczyni , która miała 100 lalek i traktowała je jak własne dzieci ..
Raz na jednym z jej przedstawień pewien chłopiec powiedziała , że ona rusza ustami i nie wierzy że to lalka mówi , wkrótce potem zaginął .
     Wielu ludzi oskarżyło o to Mary Shaw . Napadli ją , obcięli jej język i zabili . Kobieta po śmierci chciała sama zostać lalką i być pochowaną ze wszystkimi swymi dziećmi . Lecz jej duch nie zaznał spokoju tylko wymordowywał całe rody ludzi którzy ją zamordowali . 
     Mężczyźnie, któremu została przysłana jedna z lalek Mary Shaw o imieniu Billy, jeszcze tego samego wieczora zginęła jego żona przez obcięcie języka i wymodelowanie jej ciała na wzór lalki ..



Błędne ogniki [will-o'-the-wisp]




     Para badaczy Ana i Erhard prowadziła badania na Wielkich Mokradłach Montany. Naukowcy mieli nadzieje znaleźć miejsce starożytnego kultu Voodoo. Po przyjeździe na miejsce dokładnie wypytali miejscową ludność. Pewna staruszka opowiedziała im o wielkim drzewie z rozgałęzionymi korzeniami, gdzie podobno odbywały się ceremonie.
     Jeszcze tego samego dnia udali się na miejsce nie zważając na późna porę jak na taką wyprawę. Po dobie nieobecności zaniepokojony hotelarz zadzwonił na policję. Przeczuwał, że stało się coś złego. Wyruszyła ekipa poszukiwawcza.
     W okolicy owego drzewa znaleziono jedynie dwie woskowe figurki Voodoo wystające z bagna. Opodal znaleziono kamerę, która należała do Any. Na zarejestrowanym materiale video widać było dziwne poświaty zmierzające w ich kierunku. Erhard zahipnotyzowany ich światłem nie zważając na bagno ruszył w ich stronę. Mokradła powoli wciągały jego opętane ciało. Chwilę potem Ana odrzuciła kamerę i poszła w ślad za nim.
     Miejscowa ludność wierzy, że ich dusze pod postaciami ogników, pragnąc zemsty, wodzą na pokuszenie ludzi, chcą, aby podzielili ich los.